Jarmark Kazimierzowski AD 2024 odbył się on w sobotę 25 maja. Rozpoczął się od przemarszu rajców miejskich, z przewodniczącą Anną Skrzypińską i urzędników miejskich, na czele z burmistrzem Eugeniuszem Gołembiewskim oraz honorowym gościem Jarmarku – starostą Romanem Gołębiewskim. W przemarszu wzięli też udział: dzieci z przedszkola i szkoły podstawowej, uczniowie Liceum Ogólnokształcącego i innych szkół powiatowych z terenu Kowala, a także z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego. W korowodzie wzięli także udział goście z fundacji Autism Team, honorowi dawcy krwi. Na czele pochodu szli muzycy Strażackiej Orkiestry Miasta Kowala wraz z mażoretkami prowadzeni przez wóz bojowy straży. Korowód ruszył spod szkół przy ul. Piwnej i udał się pod pomnik króla Kazimierza Wielkiego. Pod pomnikiem burmistrz powitał wszystkich zgromadzonych, a następnie delegacja miasta wraz ze starostą R. Gołębiewskim złożyli wiązankę kwiatów. Po wykonaniu pamiątkowych zdjęć wszyscy uczestnicy korowodu udali się pod scenę przy Centrum Społeczno-Kulturalnym. Po oficjalnym otwarciu Jarmarku przez burmistrza, wręczył on insygnia burmistrzowskiej władzy Filipowi Olszewskiemu z Fundacji Autism Team, który wcielił się w rolę Kazimierza Wielkiego. Następnie radna Izabela Piotrowska poprosiła na scenę najpierw przedszkolaków, a potem uczniów wszystkich kowalskich szkół, którzy bawili publiczność przygotowanymi przez siebie programami. Po tej części jarmarku na scenie wystąpił Andrzej Sikorowski z zespołem, który zaprezentował swoje stare i nowe piosenki. Kolejną gwiazdą imprezy był wybitny aktor Andrzej Grabowski, który bawił publiczność swoimi żartobliwymi monologami, anegdotami i skeczami. Po nim na scenie pojawił się Zespół Lena – złożony też z trzech ciemnoskórych wokalistek. W ich wykonaniu publiczność usłyszała najbardziej znane przeboje zespołu Boney M oraz innych zespołów dyskotekowych z przełomu lat 70/80. Brawa od publiczności zebrał też znany i lubiany zespół disco polo Selfie. Jarmark w sumie się udał, pomimo tego, że przeszkadzała kapryśna aura, a zwłaszcza kilkakrotne, ale na szczęście krótkotrwałe opady deszczu.
Tekst i fot: Archiw. UM Kowala
